wtorek, 12 lipca 2011

Bliskie spotkania z lampą..

..Kończą się właśnie tak:


Na zdjęciu Krzsiek się uśmiecha, ale zaraz po tym jak lampa postanowiła odwiedzić jego głowę nie było tak wesoło. W końcu mogła trafić w oko:(

Bo nie ma to jak koncerty bez fosy:



Krzyśkowi życzymy szybkiego zagojenia rany i gratulujemy szczęścia. Mogło się skończyć o wiele gorzej niż jednym "zadrapaniem"...

fot. Paweł Jóźwiak // Eight8s.blogspot.com

1 komentarz: