piątek, 23 lipca 2010

Pocztówka z Sanoka

Mały pstryk z Sanoka. Rynek podczas jarmarku ikon i innych pierdół. Tak się dzieje gdy fosy nie ma, a dzieci... wręcz przeciwnie i to w duzych ilosciach. Dzieci na scenie, pod sceną, obok sceny. A na zdjeciu nr 136 jest wielka fanka, która wdarła się na scenę, odsunęła saksofoniste od mikrofonu i zaczęła śpiewać. Potem (jak widac na zdjeciu) złapała mikrofon wokalisty i znowu zaczęła mamrotać. Zero ochrony, zero nadzoru... Dopiero kolega ją ściągnął. A miny ludzi z kapeli - bezcenne ;)



txt/fot. Paweł Kociszewski // Fotofosa.blogspot.com/

1 komentarz:

  1. Haha, pięknie przerobiona twarz^^ Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło - będzie co wspominać^^

    OdpowiedzUsuń